Niefiltrowane historie rodzicielskie
Każdy, kto ma małe dzieci, szybko zdaje sobie sprawę, że kubek nie jest już jego własnością. Tak samo jak ten na wpół nadgryziony smakołyk, który zachowałeś na później. Nawet pójście do łazienki staje się wydarzeniem - mały człowiek siedzi obok ciebie, obserwując każdy twój ruch, jakby to była najbardziej fascynująca rzecz na świecie. Cóż, to trochę zabawne i czujesz się kochana. Ale przez cztery z moich pięciu ciąż żyłam w tej rzeczywistości, a te okoliczności tylko się nasilały - częściowo ze względu na fakt, że zdecydowałam się zatrzymać moje dzieci w domu zamiast wysyłać je do przedszkola. Tak więc moim największym wyzwaniem było zrównoważenie tego wszystkiego bez utraty siebie i dobrego samopoczucia psychicznego pomiędzy wszystkimi moimi dziećmi i ich pragnieniami i potrzebami, gospodarstwem domowym i codziennymi obowiązkami - których, jak wszyscy wiemy, jest dużo.
I bądźmy szczerzy - wszyscy czasami potrzebujemy przerwy. To nie tylko pragnienie, to konieczność.